W sanktuarium Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Toruniu zgromadzili się podopieczni wraz ze swoimi opiekunami z oddziałów Caritas z całej diecezji. Wśród nich byli przedstawiciele Środowiskowych Domów Samopomocy z: Torunia, Chełmna, Blizna, Brodnicy, Iłowa-Osady, Grudziądza i Działdowa. Nie zabrakło również seniorów z Dziennego Domu Pobytu w Toruniu. Nad bezpieczeństwem wydarzenia czuwali wolontariusze ze szkół podstawowych z Działdowa i Narzymia oraz wolontariusze z Ogniska Wychowawczego Działdowskiego Centrum Caritas.
Na Eucharystii, której przewodniczył bp Józef Szamocki obecny był o. Mirosław Grakowicz, redemptorysta, proboszcz parafii, który powitał wszystkich zgromadzonych. - Spotykamy się na jubileuszu osób, które potrzebują szczególnej troski, ale przede wszystkim to oni dają nam możliwość kochania - mówił. Wraz z podopiecznymi obecni byli ks. prał. Daniel Adamowicz, dyrektor Caritas Diecezji Toruńskiej oraz ks. kan. Grzegorz Bohdan, dyrektor Brodnickiego Centrum Caritas.Biskup Józef w homilii podkreślił, że największym nieszczęściem człowieka jest grzech. - Osoby, które blokują swoje serce na przyjęcie łaski odpustu mogą stać się najbardziej niepełnosprawnymi wędrującymi do nieba, ponieważ aby otrzymać zbawienie trzeba iść drogą tajemnicy Chrystusa – mówił Pasterz. W swoim słowie zwrócił się do wolontariuszy, a także pracowników wszystkich oddziałów Caritas naszej diecezji. – W Dziejach Apostolskich święty Paweł kieruje słowa bezpośrednio do przełożonych wspólnoty. Apostoł uświadamia ich o ciężarze odpowiedzialności, ponieważ kierując Kościołem mają dawać dobry przykład, a w tym wszystkim zachować czystość wyznawanej i głoszonej nauki. Chcę podziękować dzisiaj tym, którzy w swoim życiu odkryli, że tajemnica naszej wiary polega przede wszystkim na wiarygodności - tak jak Pan Jezus uobecniacie w swoim życiu miłość Ojca do drugiego człowieka. Ludzie patrząc na świadectwo waszego życia chcą dołączyć i wędrować z wami – dzielił się bp Józef.
Zebrani w kościele na jubileuszu osób niepełnosprawnych przyjęli sakrament namaszczenia chorych - Poprzez ten znak dotyka nas Chrystus, który chce uzdrowić naszą duszę, by nie straciła nadziei na zbawienie, na to, że warto być wiarygodnym okazując miłość - mówił bp Szamocki.
Posługę muzyczną podczas Mszy św. pełnił chór z parafii św. Maksymiliana Marii Kolbego w Toruniu.
ap/toruń/KAI